Mam teraz wizję czysto białych skrzydlatych motyli trzepoczących na otwartym niebie, skupionych podczas lotu.
"O moja wieczna miłości, wiem, że jesteś ze mną. Niech światło Twego serca poprzez nie, w pięknie obecności stworzenia natury stworzonej ręką Twego Ojca, napełni mnie radością i miłością Twej obecności".
"Tak, mój synu, raduj się. Raduj się nadzieją mojej świętej miłości, którą jest pokój. Niech twoje serce będzie teraz wolne, aby wzbić się w chwale mojej świętej miłości, którą jest pokój. Jestem z tobą i kocham cię".
"O moja miłości, czuję ich duchowo i czysto wchodzących w moją duszę, która jest światłem i nadzieją".
"Kocham cię, mój synu, i chciałam ci je dać w prezencie, aby odnowić i odświeżyć twoją duszę. Poszedłeś wczoraj do więzienia i byłeś świadkiem celi moich dwóch córek, które odebrały sobie życie w żalu i smutku, w wielkim smutku i bólu, w którym nie mogły już znieść życia. Módlcie się za nie. Módlcie się za ich dusze".
"Tak, mój Panie, ofiaruję Ci wszystko, co było we mnie i teraz we mnie dla ich dusz. Obyś okrył mnie wieczną krwią Twojej miłości. A jeśli taka jest Twoja wola, niech nadal prowadzisz mnie w miłości do ich serc".
"Dziękuję, moje dziecko, dziękuję. Niech miłość mego serca pochłonie twą duszę pokojem tego dnia".
"Raduję się w dobroci Pana, który na wieki króluje w pokoju, tak jak był na początku, jest teraz i zawsze będzie światem bez końca. Amen.