"Panie mój, dziękuję Ci i chwalę Cię za wszystko, co dla mnie uczyniłeś. Dziękuję Ci za Twoje miłosierdzie i za całe dobro ostatnich dni, kiedy mnie nie było. Że w końcu nie czuję, że to był długi czas, ale to był Twój czas.'
"Tak, mój synu, to ja otworzyłem drzwi. Szukaj, a znajdziesz, pukaj, mój synu, a drzwi będą otwarte. Nie przestawaj pukać do drzwi mego serca, abym mógł otworzyć i wpuścić cię, abyś mógł przyjąć mnie z miłością i w miłości do mego serca i innych. Każdego dnia staraj się kroczyć według wiecznych prawd mojego serca i mojego przykładu".
"Tak, mój Panie. Jak powiedział Dawid w Psalmie 27: "Gdy powiedziałeś: Szukaj mojego oblicza, moje serce odpowiedziało: Twego oblicza, Panie, będę szukał".
Panie?
"Tak, mój synu".
"Jak mogę nadal wypełniać to dzieło z sercami tych, których wybrałeś do prowadzenia?".
"Tak jak to uczyniłeś, mój synu, będąc obecnym w miłości. Czyż nie przyszli do Ciebie? Ci, którzy Cię szukali - odpowiedz na ich serca i potrzeby. Nie odsuwaj się, ale stań obok nich i pozwól mi wypełnić dzieło, które jest najlepsze w ich sercach. Nie odmawiaj nikomu, kto do Ciebie przychodzi. Nikomu nie odmawiaj mojej miłości i nie mów o nikim inaczej, jak tylko do Mnie. Kochaj wszystkich, mój synu, bo po to cię posłałem, abyś był moim obliczem i przykładem miłości".
"Tak, panie, zrobię to".
"Powiedz każdemu napotkanemu prezydentowi, którego do ciebie przyprowadzę, aby szukał mnie całym swoim sercem. Powiedz im, że jestem z nimi i żeby się nie bali".