Z daleka usłyszałem głos Antonii mówiący: "Mój syn zdrowieje". To jej dusza przemawiała do mojego serca. W modlitwie nie ma czasu ani przestrzeni, jest tylko spełnienie miłosierdzia Bożego.
Błogosławiony Carlo pojawia się teraz. Trzyma naturalnie pleciony kosz wypełniony pięknem owoców Bożej miłości we wszystkich kolorach. Są to owoce nadziei dla mojego serca i serc dzieci Bożych.
Uśmiecha się, a rana duchowych stygmatów naszego Pana pojawia się w mojej dłoni. Owoce Bożych łask przezwyciężają wszelki smutek i ból w naszych namiętnościach życia, abyśmy mogli szukać Boga na wszystkich Jego drogach, aby nas wybawić, aby dać nam wieczny pokój Jego miłosierdzia.
Teraz Carlo pojawia się z Antonią. Idą razem, on w wizji jako mały chłopiec w wieku czterech lub pięciu lat. Wychowała go w miłości do Boga i w miłości Boga do niej, a także do Carlo.
"O mój Jezu, niech spełni się cud jego świętości i kanonizacji".
"Mój synu, już czas". mówi nasz Pan, "Nadszedł czas, aby moje dzieło miłości w jego sercu zostało zasiane jako nasiona złota w sercach moich dzieci.
Mój synu, pragnę, abyś nadal widział tak, jak Ja widzę moimi oczami miłości, a przeze Mnie wszystko, co dobre, wszystko, co jest miłością, miłosierdziem, dobrocią i prawdą, zgodnie z moim słowem i moją wolą w Piśmie Świętym.
Tak, używam Carlo jako Mojego narzędzia miłości, aby uleczyć wołanie serca jego matki. I dam jej, która urodziła moje dziecko, Carlo, wieczne pragnienie jej serca.
Słuchaj i ucz się. Bo Ja, Pan, twój Bóg, mogę uczynić to, co niemożliwe".
"Kocham cię, mój Panie. Kocham Cię. Niech radość Twojej miłości pochłonie moją duszę tego dnia i uzdrowi mnie przez moc Twojego Ducha i przez wstawiennictwo drogiego Carlo ze wszystkiego, co wymaga uzdrowienia, serca, umysłu, ciała i duszy.
Niech będę narzędziem Twojej chwały, chwały Twojej miłości. Weź siebie, weź mnie tak, jak pragniesz, moja miłości. Weź mnie w nadziei dla swoich dzieci".