Nasz Pan, w pięknie tej nocy, wzywa mnie i czuję Jego obecność we wszystkich rzeczach, gdy patrzę na horyzont, gdzie słońce ledwo zaczyna wschodzić za chmurami w Bożej chwale. Zawsze będę wspominał chwałę gwiazd przede mną, które sprawiają, że kontempluję i marzę.

Tak, marzyć, mieć wizję nadziei w miłości Boga do wszystkiego, co dobre, do wszystkiego, co stworzył.

Matka Boża pojawia się teraz na niebie. Ona, Królowa Niebios, jest ubrana w czystość swojej białej sukni sznurowanej diamentami i perłami jako małżonka Ducha Świętego. Maryja uśmiecha się.

"O Matko, gdy moja dusza walczyła z wrogiem tej nocy, Twoja obecność jest tylko miłością".

Mary mówi teraz, "Mój synu, kocham wszystkie moje dzieci i modlę się, modlę się o każde z waszych serc każdego dnia, aby wzrastało bliżej Boga, aby wzrastało w miłości do miłości mojego Syna, Jezusa.

Uśmiecham się teraz do ciebie i pobłogosławię cię tego dnia. Otwórz swoje serce i uwierz. Przyjmij radość Ducha w sobie, wiedząc i ufając, że jesteśmy obecni.

Wypadek, upadek, którego wczoraj doświadczyłeś, mógł cię bardzo zranić, ale my cię chroniliśmy".

"Tak, wiem, mamo, mogę wyjaśnić?

"Tak, mój synu, dla chwały naszego Ojca".

"Byliśmy na odległej plaży na Bahamach, na wyspie z różowym piaskiem. Tak, koralowy piasek jest różowy i najpiękniejszy. Zobaczyłem, że moja rodzina przygotowuje wszystko na brzegu do zabrania na łódź. Zszedłem więc na dół, zostawiając stół zacieniony niebieską płócienną plandeką, gdzie usiadłem i obserwowałem ocean i rozległą linię brzegową nieco poniżej.

Poszedłem podnieść kilka toreb, a następnie nadgorliwie przeszedłem przez wodę do łodzi. Kiedy zbliżyłem się do łodzi, próbowałem wejść na pokład od tyłu, w pobliżu silnika. Wiedząc, że woda była już głęboka, musiałem przesadzić z zasięgiem, aby wejść na pokład.

Kiedy to zrobiłem, poślizgnąłem się i poleciałem w kierunku przodu łodzi, uderzając głową w tylną belkę siedzenia konsoli środkowej, upadając na pokład, ledwo będąc w stanie myśleć. Szybko wstałem, zdejmując uchwyty torby owinięte wokół mojego nadgarstka. Moja rodzina pobiegła/przepłynęła przez wodę, by sprawdzić, czy nic mi nie jest.

I w tym momencie zdałem sobie sprawę, że Bóg, nasz Ojciec i jego aniołowie mnie chronili. Zacząłem kontemplować niegodność mojej natury, każdą małą myśl, która mogła obrazić Boga. Ale my tak szybko zapominamy.

Więc teraz jestem tutaj, gdy Matka Boża pojawia się przede mną, aby podziękować i powiedzieć, że Cię kocham, Matko.

Maryja wciąż się uśmiecha. Obok niej pojawiają się dwaj aniołowie, jeden po jej prawej, drugi po lewej stronie, a wizja się kończy.