Matka Boża mówi, "Mój synu, przez całe życie wychowywałam Jezusa, a także przygotowywałam Go do Jego misji miłości, odkupienia, z największym smutkiem i strachem. Tak, strachem i troską o ofiarę ze swego życia, którą pewnego dnia złoży dla miłosiernej miłości swoich dzieci.

Tak, moje serce żyło każdego dnia rozmyślając o wiecznej ofierze mojego syna. Ale w tym smutku byłam gotowa kroczyć z Nim ścieżką Krzyża i pozostawić moje ostatnie łzy przed Jego śmiercią, wiedząc, że trzy dni później zmartwychwstanie On dla odkupienia i zbawienia swoich dzieci, gdzie pokonał wszelką śmierć i dzięki czemu moc ciemności nie ma władzy nad światłem dla tych, którzy wybierają Go jako swoją miłość i Zbawiciela".